"Ryba pod futrem" - rewolucyjna sałatka

"Ryba pod futrem" - rewolucyjna sałatka
"Ryba pod futrem" - rewolucyjna sałatka
Anonim

Sałatka "Ryba pod futrem" jest znana wielu, ale nie każdy zna historię jej powstania. Jeśli zapytasz, dlaczego to danie tak się nazywa, większość odpowie: „No, jak! W końcu śledź chowa się w nim między warstwami ziemniaków, cebuli i buraków - „ubrany” w rodzaj futra. Odpowiedź jest logiczna, ale błędna. Tutaj przyjrzymy się ciekawej historii powstania przekąski i oczywiście podamy przepis na jej przygotowanie.

Ryba pod futrem
Ryba pod futrem

W 1918 roku pewien Arystarch Prokopcew, który służył jako kucharz w tawernie kupca Anastasa Bogomiłowa, wpadł na pomysł uczczenia ostatniej Wielkiej Rewolucji Październikowej. Nie tylko zdecydował się poświęcić temu wielkiemu czynu nowe danie, ale chciał, aby samo danie odzwierciedlało wyzwolenie klasy robotniczej z jarzma kapitalizmu. Potem wziął śledzie, które kojarzył mu się z chudym proletariatem, ziemniaki – symbol przymusowego chłopstwa, buraki – których czerwony kolor oznaczał przelaną w czasie rewolucji krew, sos francuski„Prowansalski” (w końcu rewolucja nie ma granic) i ułożył wszystkie komponenty warstwami. Zorientowany ideologicznie szef kuchni nazwał swoje dzieło w zawiły sposób: „Szowinizm i schyłek są bojkotowane i są przeklęte”. W skrócie Sh. U. B. A., co ostatecznie przekształciło się w sałatkę „Śledź pod futrem”.

Śledź sałatkowy pod futrem
Śledź sałatkowy pod futrem

Podczas NEP-u i nowej fali emigracji z Rosji przepis przeniknął za granicę. Wśród kapitalistów, przeciwko którym Arystarch Prokopcew skierował swój rewolucyjny gniew, ryba pod futrem zakorzeniła się bardzo dobrze. W restauracjach w Paryżu, Nowym Jorku i innych dużych miastach to danie nazywa się po prostu „Shooba”. Jest łatwy w przygotowaniu, niedrogi i bardzo pożywny. Spróbujmy ugotować tę sałatkę.

Czego potrzebujemy dla niego? Oczywiście śledź jest w całości, nie w oleju ani w sosie. Jedna ryba wystarczy na duży talerz. Dalej gotowane w skórce lub pieczone warzywa: ziemniaki, marchew, buraki. Koniecznie potrzebujesz majonezu, najlepiej klasycznego „prowansalskiego” i jajka na twardo. I wreszcie całkowicie płaski talerz lub naczynie, aby ryba pod futrem leżała w równych warstwach.

Zacznijmy gotować. Po pierwsze, zajmijmy się śledziem. Należy go oczyścić, uwolnić od wszystkich kości, a filet pokroić w średnie kostki (do 1 cm). Ale nie spiesz się, aby ułożyć śledzie w naczyniu: nasza ryba pod futrem powinna spoczywać na „poduszce” z ziemniaków ugotowanych w mundurze i obranych. Pocieramy go na tarce, aby na dnie utworzyła się warstwa o grubości 1 centymetra. Nasmaruj górę tej poduszki majonezem.

Śledź sałatkowy pod futrem
Śledź sałatkowy pod futrem

Druga warstwa to śledź, trzecia to drobno posiekana cebula, czwarta to posiekane jajko, piąta to starta marchewka, a szósta to starte buraki. W żadnym wypadku nie mieszaj warstw, smaruj każdą majonezem. Pokryj boki gotowej sałatki białym „prowansalskim”, udekoruj górę „różami” z marchewki i jajek oraz piórami zielonej cebuli. Odstaw sałatkę „Śledź pod futrem” na kilka godzin: sok z buraków powinien namoczyć majonez, aż uzyska się równomierny bladoróżowy odcień. Zauważ, że w „futrze” fantazja i osobista inicjatywa nie są zabronione, a jedynie mile widziane. Możesz zamienić się warstwami, posypać startym serem, udekorować kawiorem, dodać warstwę startych kwaśnych jabłek. Jednak mięso i wszelkiego rodzaju „egzotyki” w postaci awokado lub ananasów są nieodpowiednie w tej przystawce.

Zalecana: