Placki owsiane "dzień dobry"

Placki owsiane "dzień dobry"
Placki owsiane "dzień dobry"
Anonim

Dzieciństwo. Weekendowy poranek. Stopniowo budzisz się i nie otwierając jeszcze oczu, słyszysz charakterystyczne dźwięki z kuchni. Wdychasz głęboko - od ulubionego zapachu domowych naleśników przyjemnie łaskocze w nosie. Przewidując „słodycze” mamy, wyskakujesz z łóżka. Oto jest - dzień dobry!

placki owsiane
placki owsiane

Dzieciństwo już dawno minęło. W dzień wolny budzisz się i przypominasz sobie, jak w znanym dowcipie, że „mama to ja”. Wdzierasz się do kuchni, gdzie w najlepszym razie nic nie pachnie. W najgorszym przypadku mąż ponownie zostawił na stole pełną popielniczkę, a w powietrzu unosi się wątpliwy duch. Wyciągasz pudełko ze zwykłym już suchym śniadaniem (Europa wciągnęła nas w to niezdrowe, ale wygodne jedzenie). Co jeszcze? Miska? Mleko? Nie chcę! Chcę pyszne, domowe, tradycyjne. Chcę "dzień dobry"!

Naleśniki, takie jak w dzieciństwie, nie były w stanie rozmnażać. Bujne, doprawione skondensowanym mlekiem, obłędnie pyszne – niech pozostaną miłym wspomnieniem. Ponadto w słodkich, niestety, już musisz się ograniczyć. Nie ma ani wytrwałości, ani chęci dopieszczenia rodziny, a jednocześnie pokazania cudów siły woli. Ponadto rozumiem, że dzieci trzeba karmić czymś pożytecznym (wciąż pamiętam, że „ja- matka ). Nikt nie wymyślił niczego bardziej przydatnego na śniadanie niż płatki owsiane, ale spróbuj wytłumaczyć to dzieciom.

Jeśli ten krzyk mojej dorosłej duszy jakoś odbił się echem w twoim, to znaczy, że chciałbyś zmienić swoje życie na lepsze w czymś, może w jakiejś drobnostce. To małe rzeczy tworzą nastrój. Dusza potrzebuje pozytywności. A dlaczego by nie rozpocząć pozytywnej kreatywności rano, od śniadania?

placki zbożowe
placki zbożowe

Ale zawsze jest sposób! Naleśniki owsiane są tym, czego potrzebuję. Niesamowicie pyszne smażone placki zbożowe z kwaśną śmietaną! Wszystkie zające giną od razu: czuję się jak sprawna gospodyni domowa, częstując bliskich pysznym domowym śniadaniem, moja sylwetka nie cierpi, dzieci są zadowolone z naleśników, z definicji nawet mój mąż jest mile zaskoczony nieoczekiwanym smakiem to bezpretensjonalne danie. A moja rodzicielska świadomość, dumna z tego, że dzieci jedzą na śniadanie płatki owsiane, spokojnie przymyka oko na wątpliwe zalety naleśników tworzonych na kostce bulionowej.

Więc placki owsiane. Potrzebujemy: 1 szklanka płatków owsianych, 1 jajko, 1 kostka bulionowa (mięso lub kurczak).

Płatki Herkulesa
Płatki Herkulesa

W szklance wrzącej wody rozcieńczyć kostkę do całkowitego rozpuszczenia (jest w szklance, chociaż kostka jest przeznaczona na 0,5 litra na rosół). Płatki owsiane wsyp do miski i zalej powstałym bulionem. Herkules może być „ekstra”, ale wolę ten zwykły. Poczekaj chwilę, aż płatki „zabiorą” wodę, a masa ostygnie. Wbij jajko, dokładnie wymieszaj. Ciasto na naleśniki owsiane jest gotowe. Onopowinna mieć konsystencję lepkiej śmietany.

Na rozgrzaną patelnię z olejem roślinnym za pomocą łyżki wlewamy przyszłe naleśniki, smażymy z obu stron na złoty kolor (nie przykrywać pokrywką). Podawać z kwaśną śmietaną. Możesz zrobić podwójną porcję na raz, ponieważ naleśniki owsiane są zwykle zjadane bardzo szybko.

Przygotowanie tego dania zajmuje bardzo mało czasu, koszt jest absurdalny. A co najważniejsze, mam nadzieję, że kiedyś moje dzieci z nostalgią zapamiętają: „Dzieciństwo. Weekendowy poranek. Placki owsiane mamy. Dzień dobry!”

Zalecana: