Konserwant E220 w produktach

Konserwant E220 w produktach
Konserwant E220 w produktach
Anonim

W dzisiejszych czasach prawie niemożliwe jest znalezienie produktów bez dodatku konserwantów. Niestety jest to rodzaj zemsty za to, że przez cały rok możemy jeść owoce i warzywa, które nie rosną w naszych szerokościach geograficznych lub kupować produkty sezonowe. Ale jak szkodliwe są naprawdę różne „E”? A jeśli na opakowaniu suszonych owoców jest napis „konserwant E220” – należy go wyrzucić, czy można go zjeść?

konserwant e220
konserwant e220

Najpierw dowiedzmy się, czym jest ten suplement. E220, konserwant, to dwutlenek siarki. Gaz o specyficznym ostrym zapachu. Ten pierwiastek chemiczny zapobiega psuciu się żywności, w szczególności ciemnieniu warzyw i owoców. Po co to jest? Przede wszystkim oczywiście zachowanie „prezentacji” produktów. Konserwant E220 służy do przetwarzania suszonych owoców, warzyw, owoców, dodawany do win, marmolady, pianek, dżemów, przecierów warzywnych i konserw…

Wydawałoby się, że tak powszechne stosowanie środka konserwującego powinno wskazywać na jego niską szkodliwość. Ale! Dwutlenek siarki jest przeciwwskazany u osób z chorobami nerek. I oczywiście nie należy podawać pianek, co dodajekonserwant E220, dziecko. Zwłaszcza jeśli dziecko jest podatne na alergie.

Częste spożywanie produktów z dodatkiem tego konserwantu może spowodować zatrucie. Objawy - kaszel, katar, ochrypły głos. Czasami E220 może powodować komplikacje alergiczne.

e220 konserwant
e220 konserwant

Czasami ktoś kupuje produkty tej samej marki, nawet nie czytając składników i nie podejrzewając, że się zatruwa! Na przykład miłośnik jasnego i smacznego warzywnego lecho, który woli ten produkt od nijakiego odpowiednika, ryzykuje, że stanie się ofiarą konserwantu…

E220 jest bardzo powszechny w suszonych owocach. Jest tak ułożony przez naturę, że z biegiem czasu suszone owoce mają tendencję do ciemnienia, marszczenia się i ostatecznie „tracenia twarzy”. Ale sprytni producenci stosują konserwant E220 - a suszone morele zachowują swój jasnopomarańczowy kolor, rodzynki wyglądają na bursztynowo-przeźroczyste, a suszone śliwki po prostu proszą się o włożenie do ust, błyszczące czarnymi bokami…

Po prostu jemy nie tylko „piękno”, ale także całą chemię, która wchłonęła owoce, które mają być użyteczne! Okazuje się, że sytuacja jest dwojaka – wydaje się, że jemy witaminy, a jednocześnie szkodzimy sobie.

e220 w suszonych owocach
e220 w suszonych owocach

Czy można uniknąć kolizji z E220? Prawdopodobnie wcale – konserwanty mocno wkroczyły w nasze życie. Możesz jednak spróbować zminimalizować ich liczbę w swoim menu. Jeśli więc na opakowaniu z szprotkami w sosie pomidorowym zobaczysz napis „konserwant E220”, odłóż słoik na bok. Z pewnością istnieje produkt bez dwutlenku siarki, choć nie tak piękny z wyglądu, ale mniej szkodliwy.

I jakdowiedz się, co E220 dodaje się do suszonych owoców? Suszone owoce „naturalne” nie wyglądają zbyt ładnie, wystarczy wyobrazić sobie, jak powinna wyglądać morela po wyschnięciu na gałęzi bez ingerencji z zewnątrz. Zbyt jasne i piękne suszone owoce powinny budzić podejrzenia - oczywiście konserwant E220 "odwiedził" tutaj! I oczywiście uważnie przeczytaj opakowanie, czasami po prostu nie zwracamy uwagi na uczciwie wskazane suplementy.

Uważa się, że konserwant E220 można "zmyć", jeśli warzywa, owoce i suszone owoce są dokładnie umyte. Ale lepiej nie ryzykować i wybrać produkt bez dodatku niebezpiecznej chemii – Bóg ratuje sejf, a my musimy dbać o zdrowie własne i naszych bliskich!

Zalecana: